piątek, 19 sierpnia 2016

BIDON, BUKŁAK CZY BUTELKA

Kiedyś nie było innego rozwiązania niż przenoszenie wody w butelce. Dziś mamy kilka możliwości np. bidon, bukłak lub butelka. Każde ma swoje plusy i minusy no i to chciałbym tutaj opisać.

Butelka wody. Idziemy do sklepu kupujemy określoną pojemność, wkładamy do plecaka i mamy. Wodę dostaniemy w kilku określonych rozmiarach w których każdy znajdzie coś dla siebie. Możemy kupić kilka małych butelek lub nieść ze sobą jedną dużą w ten sposób możemy dopchnąć gdzieś małe butelki do zapchanego plecaka rozkładając jednocześnie równomiernie ładunek lub przytroczyć dużą butelkę gdzieś z boku plecaka. Po wypiciu butelkę można zgnieść i wyrzucić (oczywiści do kosza) lub zostawić i uzupełnić w schronisku.
Jest to najtańsze rozwiązanie jeżeli bierzemy pod uwagę picie wody kupnej bo w każdym przypadku musimy ją kupić w butelce.

Wadą i jednocześnie jedną z zalet butelki jest to, że żeby się napić to trzeba zdjąć plecak, wyjąć, odkręcić i pić, dzięki czemu kontrolujemy stan płynu jaki pozostał w środku. Czego nie można sprawdzić posiadając bukłak w środku plecaka, a pijąc z wystającej na zewnątrz rurki. Producenci bukłaków robią je w kilku rozmiarach, ja się spotkałem z wersjami o pojemności od 1 litra do 3 litrów. Posiadając bukłak bierzemy ze sobą określoną ilość wody taką na jaką pozwala nam nasz model. Pijąc w wygodny sposób nie zdejmując plecaka z pleców nie jesteśmy w stanie kontrolować zużycia naszych płynów, ale z każdym łykiem nasz bukłak automatycznie się zmniejsza. Po opróżnieniu go z płynów wystarczy odkręcić zawór zamykający aby powrócił do swoich normalnych rozmiarów. Wadą bukłaków jest cena która i tak z roku na rok spada, psujące się ustniki, im bardziej wymyślne tym bardziej wadliwe, oraz mycie i suszenie w środku po użytkowaniu. Większość produkowanych plecaków posiada już specjalne kieszenie na bukłak i dziurki na wężyk wyprowadzając  go nam
 prawie pod same usta. Ostatni do porównania został bidon. Kiedyś symbol sportowców i miłośników siłowni dziś znowu powraca do turystyki oraz wspinaczki znajdując swoich zwolenników. Podobnie jak butelka trzeba go nosić w plecaku albo jak już sporo modelów posiada specjalne uch dzięki któremu można go do troczyć do plecaka lub szpeju. Przeważnie posiada w miarę szeroki otwór do napełniania co ułatwia również mycie, niestety bidony produkowane są w małych rozmiarach. Zauważyłem że od niedawna niektóre firmy robiące sprzęt dla biegaczy zaczęły produkować bidony z materiału takiego z jakiego robione są bukłaki co daje możliwość zawodnikowi bądź trenującemu oszczędzenie na wadze dźwiganego ekwipunku. Spotkałem się również z bidonami dzięki którym można pić wodę nabraną prosto ze strumyka czy też stawu. Posiadają one w sobie specjalny filtr oczyszczający nam tą wodę, niestety ceny tych bidonów są póki co bardzo wysokie.
Każdy z nas ma swój sposób na przenoszenie i korzystanie z picia. Ja osobiście korzystam z 3 litrowego bukłaka dzięki któremu mam spory zapas wody na jeden do półtora dnia.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz