środa, 5 października 2016

PORA NA INTERWAŁY

Po moich wrześniowych zmaganiach z bieganiem i jazdą na rowerze schudłem tylko 3 kilogramy. Na pewno niektórzy uznają to i tak jako sukces i że to dużo ale nie ja. Ja lubię szybkie i zauważalne efekty dlatego 3 kilo to dla mnie za mało. Oczywiście przyznaję się i nie ukrywam że ostatnie dwa tygodnie odpuściłem sobie całkowicie, bo pewnie wynik byłby lepszy.
Przyszedł październik i przyszedł mi do głowy nowy pomysł aby właśnie spróbować treningu interwałowego. Pogoda za oknem zbytnio nie przekonuje i nie zachęca do aktywności więc posiadając rowerek spiningowy moje interwały będą właśnie na nim.  Na chwilę obecną ważę 91 kilogramów i zobaczymy co z tego będzie.


Pierwszy trening zrobiłem sobie dzisiaj.
2 minuty spokojnego pedałowania na lekkim oporze jako rozgrzewka i wprowadzenie,
30 sekund maksymalnego pedałowania na prawie najcięższym oporze,
3 minuty pedałowania na lekkim oporze,
30 sekund maksymalnego pedałowania na prawie najcięższym oporze,
3 minuty pedałowania na lekkim oporze,
30 sekund maksymalnego pedałowania na prawie najcięższym oporze,
3 minuty pedałowania na lekkim oporze,
30 sekund maksymalnego pedałowania na prawie najcięższym oporze,
3 minuty pedałowania na lekkim oporze,
30 sekund maksymalnego pedałowania na prawie najcięższym oporze,
2 minuty jako wyciszenie.

Ogólnie zamierzam z czasem zwiększyć ilość serii, ale te dzisiejsze 5 serii o maksymalnym wysiłku dały mi mocno w kość.  Łatwo jest też zauważyć że trening nie trwał wcale długo co mi też odpowiada bo nie posiadam zbytnio dużo czasu. Zobaczymy jakie efekty przyniesie regularne wykonywanie takiego treningu, a was zapraszam do śledzenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz